Kamil przerzucil moj temat tu i zaproponowal edycje wiec to czynie.
A wiec zaczynajac od poczatku... moja mania scirocco zaczela sie od lat mlodzienczych kiedy to moj tato posiadal sliczne MK1. Oryginalnie bylo zlote (z takim samym wnetrzem jakie mam teraz w mk1 - zobaczycie na fotach). Niestety bylo troche podzarte i po remoncie ojciec z bratem postanowili dac go do przemalowania. jakoze czerwona farba byla wtedy najpopularniejsza i tania - zrobila sie ze zlotej - czerowna jedyneczka. niestety nie mam zadnych zdjec z tamtego okresu - moze znajde gdzies pierwsze oryginalne.
auto pozniej zostalo sprzedane mojemu kuzynowi (bylem jeszcze wtedy za mlody aby myslec o posiadaniu wlasnego pojazdu). Kuzyn niestety mial wypadek - dachowal w sroczce i rozbil ja calkowicie...
ale mnie od tamtej pory nabrala chetka na jedyneczke. szukalem sprawdzalem itp itd... we wrocku kiedys byl jedna \'oryginalna\' z ospoilerowanie riegera...ale trupik ogolnie, potem druga we wrocku -calkiem ladna - gti ale sie nie zdecydowale... w koncu na gratce wynalazlem jedynke GLI w warszawie... kupilem ja ale neistety ujechala tylko 50km.. ogolnie padlina ale bylem bardzo napalony i tak to bywa.. opisywalem ta sytuacje na starym forum - i ktos pozniej oidpisal ze tez sie nacial na ten samochod .. i pekl mu bok silnika :/
w sumie nie wiem czy zalowac - brat proponowal mi wtedy za kase ktora uzbieralem na sciro (czyli jakies 2-3 tys zl) swoja 4 letnia uwczesnie astre sedan 1.4 - fajnie to szlo i nie powiem - nie bylo co narzekac.. ale nie wiem czy glupota... moze zafascynowanie popchnelo mnie w strone sciro - wiekszosc kasy stracilem przez ta jedynke no i moje popedy troche przycichly (byllo to w 2001/2002 roku).
kolejny etap to wyjazd na wakacje do pracy (2004). wrocilem przyowazac ze soba odrobine grosza i poszukiwalem samochodu.. patrzylem na rozne rozniaste modele ale wsyzskie jakies takie dziwne byly. no i pewnego dnia przegladajac autogielde znalazlem sciro mk2 pod wroclawiem.. mysle a pojade zobacze... i jak pojechalem i sie przejechalem to wiedzialem odrazu ze musze je miec! od 2 wlascieila - dziadka mechanika ktory mieszkal w niemczech i bedac w wizycie u rodziny w pl jechal sobie po malym piwku i potracil jakiegos rowerzyste..niestety stracil prawko i auto bylo na sprzedaz. po stluczce zostala tylko rozbita szyba bo reszta byla jako tako naprawiona :) ale auto miodzio ... i tak po negocjacjac zszedlem z 6,5tys (co wtedy bylo doscy duzo nawet jak na scirocco) do chyba 5,5 ale musialem jeszcze wymienic szybe itp itd... z oplatami wyszlo okolo 7tys ale warto bylo - nie zaluje do dnia dzisijeszego....
auto przezylo ze mna wiele - poniej wkleje pare fotek z tamtego okresu...
dalszy ciag histori jeszcze kiedys opisze a teraz zeby nie zanudzac juz (bo juz wystarczajaco przedluzylem wypowiedz;) :) - - - zakoncze tylko podsumowaniem. Scirocco MK2 ktore wtedy kupilem mam do dzis i to te ktore zobaczycie na zdjeciach ponizej. mialem jeszce scirocco scale z 1991 roku wersja brytyjska), ale poszla na zyletki, obecnie mam jeszcze Scirocco GTX (wersja brytyjska od pierwszego wlascieila ktora przyagrnalem za flaszeczke whisky i czekoladki dla wdowy po wlascicielu-starszej pani) oraz scirocco MK1 wersja USA jak niektorzy z Was mogli zobaczyc na tegorocznym (2008) zlocie w lodzi
z pozostalyc moich pojazdow byl jeszcze Jaguar XJ6 (2.9l) oraz obecnie jest Porsche 924
pozniezj zamieszczam pare fotek :)
start: - zdjecia z ogloszenia - listopad 2004
tuz po kupnie :) troche sie zabrudzil :) grudzien 2004
tu juz wyczyszczony - marzec 2005
i torche pozniej :)
spotkanie z sarenka :(
naprawiony i w drodze do szkocji :)
szkocja 2006 - zmiana felunku :)
przed
po
moja R.I.P. scala
troche sciro
odrestaurowane felgi (na bialo) + szeroki grill
mala sesyjka 2007:
zlot scirocco szkocja 2007 ktory zorganizowalem (wiecej wlascicieli niz pojazdow ale na pierwszy raz;)
moja jedyneczka :)
pzaraz po kupnie:
po wstepnych / drobnych przerobkach :)
teraz wyglada tak:
i na koniec moj GTX - malo fot ale poglad jest ;)
AKTUALIZACJA - 06 MAJA 2008 :)
jakis tydzien temu pojechalem do znajomego szkota (rowniez sciro maniaka) zeby w koncu wrzucic do mojej dwojki gwintowane zawieszenie ktore lezalo juz w garazu od roku... niestety jak to ja zapomnialem wziasc klucza do srob zabezpieczajacych alusy przed kradzieza i zamontowalismy je tylko na tyl bez sciagania kol ;)
w niedziele z pomoca Emila (ktorego poznalem na zlocie w lodzi- jezdzi corrado) wrzucilismy przod i tak oto wyglada sciro na glebie.... jeden minus - pojechalem dzis ustawic zbieznosc i koles mowi - sorry ale jest troche za nisko :/ bo nie moge zaczepic urzadzenia poziomujacego na kole :/ ehh hmm jeszcze nie wiem co z tym zrobie :)
i musialem zrzucic ozty 16 i wrocic do starych bialych felg bo niestety 16 z przodu mialy moze 0,5 mm bieznika :) (ale za to jak fajnie sie slizgal :D )
oto kilka fotek :)
pozdrawiam :)
tomek
................ 
