Scirocco Team Poland

Mowad pisze: ↑13 lut 2019, 16:15
Przy okazji pytanie - czemu te listwy w kolorze nadwozia na dole drzwi się tak krzywią? To jest zdaje się z plastiku i jest przyklejone do drzwi, to ze starości takie akcje odstawia?

Tam w środku jest metal, w wyniku korozji metalu plastik się wichruje.

Na allegro zamowilem nalepki wg wlasnego pomyslu.

Aaa to taki numer z tymi listwami. Ale ten metal tam jest zatopiony w tym plastiku czy od strony drzwi na wierzchu jest? Bo w pierwszym przypadku jak tam wilgoc by sie dostala, a w drugim jeszcze gorzej bo drzwi zacznie zjadac.

Po pierwsze primo - jakie fejkowe? Więcej szczegółów poproszę.
Po drugie primo - nie jest to plastik tylko materiał gumopodobny z wkładką paska stalowego. Zrobiono w tej gumie jakieś nacięcia żeby odprowadzały ewentualną wodę która się dostanie pod nie, lecz woda tak na prawdę nie wylatuje stamtąd do końca, powoduje korozje tego stalowego paska i wypacza gumę.

To zwykly pasek z folii z ktorej sie wycina nalepki

Te listwy są gumowe, aczkolwiek mogą się wypaczać bądź odkształcić/popękać przy odklejaniu/doklejaniu. Pilnuj żeby końcówka nie zaczęła odstawać bo później sama odleci od pędu powietrza. Pamiętam jak kiedyś od gościa w Łodzi kupowałem te listwy i odkleił je z kawałkiem drzwi, a wcześniej pytał czy nie kupię całych drzwi bo ładne

Mowad pisze: ↑14 lut 2019, 12:21 To zwykly pasek z folii z ktorej sie wycina nalepki

Pisałeś że nakleiłeś FEJKOWE LISTWY bo oryginalne Ci się powyginały i do tego nalepki...więc pytam o te fejkowe listwy a nie naklejki ;]

Nalepka udajaca listwe to fejkowa listwa

Rozumiem słowo FEJK. Nie ogarniam jak "nalepka" (na ogół kawałek papieru) imituje listwę grubości 2cm. Bo skoro oryginalną miałeś pogiętą to naklejenie naklejki na nią raczej by Ci nie pomogło...

Twoje zaangażowanie w wyjaśnienie listew udawanych przez naklejki jest godne większej sprawy

W sumie wyjaśnienie jest proste...ja też mam sparciałą listewkę i chciałbym taką prościutką jak Ty masz

Kupiłem drugą srokę, będzie na części

Eeee... To już trzeba było szukać w kolorze. Nie musiał byś malować...

No i nie wytrzymałem, musiałem przerobić na swojego

Kozak

Tak to wygląda w pełnej skali.