Silnik 1.4 TSI 160 PS

[pawkos]

Witam wszystkich!
I stało się! Kupiłem autko właśnie z tym silnikiem. Czytałem wszystko o Waszych problemach z tym silnikem i mimo wszystko jak kamikadze zdecydowałem się na ten motor. Czas pokaże czy/jak karkołomna była to decyzja. Zobaczymy. Autko jest z 2011 roku, ale z małym przebiegiem - 7 tys.
Powiedźcie mi czy jest szansa, że można przejechać bez większych usterek silnikowych np. 30 tys.? Komuś się udało? Powiecie pewnie, że to jak wróżenie z fusów. Może jednak były takie przypadki, że ktoś kupił i jeździ już 2 lata bezproblemowo?
To by było tyle na dodanie sobie otuchy. Trza jeździć i słuchać czy nie słychać żadnego klekotu spod maski.

Pozdrawiam

[leftfield]

ja zrobiłem na pierwszym silniku 50k bezproblemowo, teraz mam 40k na nowym i problemów też nie dostrzegam. pytanie tylko jak na tych 7k auto było użytkowane...

[pawkos]

To dobre pytanie Z tych 7k ja sam zrobiłem już 1k. Reszta oczywiście nieznana. Początkowo miałem kupić autko z 2009, ale naczytałem się tyle, że w końcu sobie odpuściłem. Przejechałem się jednak i się zaraziłem. Trafiło się z 2011 i pomyślałem, że zaryzykuję. Czytałem o Twoich problemach i włos się jeżył. Dobrze, że w końcu sytuacja się ustabilizowała Auto jest jeszcze na gwarancji i zastanawiam się czy nie dokupić tego ubezpieczenia. Ciekawe, czy w nówkach w końcu montują porządny rozrząd?

[Tszmielu]

Nie strasz na zapas

Ja mam samochód z 2010 z tym właśnie silnikiem, przejechałem około 42.000 KM i póki co jest wszystko OK. Gwarancję mam do grudnia tego roku.

Na początku września byłem w ASO na przeglądzie po 40.000 KM i wszystko było OK.

[leftfield]

Ciekawe, czy w nówkach w końcu montują porządny rozrząd?

bardziej bym się zastanawiał czy po lifcie będzie ten silnik w ogóle montowany. w golfie się wycofali z tej konstrukcji

[pawkos]

To chyba prawda z tym wycofywaniem. Po cichutku, powolutku. Jak narazie w Golfie VII nie widać tego silnika. Dobrze wiedzieć, że nie z każdym egzemplarzem są problemy. W sumie to produkt masowy i VW wyprodukował przez te kilka lat całkiem ich sporo. Z drugiej strony to dziwne uczucie martwić się co się może stać w prawie nowym aucie. Wydaje się, że ostatnio zrobiło się jakoś tak ciszej o tym silniku. W sumie to dobrze. Jest przecież nas wielu.

[liroyek]

ja mam u siebie 57 tys km, teraz autkiem mniej jezdze i jak narazie nic zlego sie nie dzieje, tzn jedynie zaczyna sie pocic w okolicy zimeringa miedzy skrzynia a silnikiem, ale podobno to minimalny wyciek, wiec narazie sie tym nie przejmuje (plamy w garazu nie widze), autko wlasnie jest po wymianie oleju (amsoil 5w30 504/507)
ja u siebie olej wymieniam co 15 tys lub co roku, ostatnio wymienielm 8 tys km temu ale juz rok przelecial
do dnia dzisiejszy mam fun z jazdy, jedyna usterka jaka zauwazylem to zbita troche chlodnica, to chyba intercooler, niestety takie mamy drogi wiec na wiosne raczej wymiana - moze na cos wiekszego bo czasami jak temp byla powyzej 30 stopni to bylo czuc spadek mocy

tak wiec pamietaj by regularnie wymieniac plyny i miej frajde z autka

[pawkos]

Fajnie jest wiedzieć, że nie jest tak źle jak wszyscy pisali. . Dbanie o czyste płyny to podstawa. Ja też muszę wybrać się do serwisu, chociaż komputer pokazuje, że jeszcze daleko do inspekcji. Auto kupione 08/2011, ale przebieg tylko 7,5k. Nowy olej na pewno nie zaszkodzi. Oczywiście skroją mnie w serwisie, ale taki już urok. Słyszałem, że niektórzy kupują sami olej i wożą na wymianę. Nie wiem co na to serwisy? Przecież spada im zysk.

[liroyek]

ja mialem dokupiony rok gwarancji, wiec przez 3 latka wszystko robilem w aso, zawoziolem swoj olej i nigdy nie robili problemow, tzn pytalem wczesniej czy moge oni oczywiscie tylko ze musi spelniac normy czyli 5w30 504/507, filtry itp bralem u nich bo juz slyszalem ze kiedys komus odmowili naprawy bo filtr byl nie orginalny.
dodam jeszcze ze moje autko jest po chipie juz prawie 2 lata

[pawkos]

Ja również zastanawiam się nad dokupieniem tego ubezpieczenia od napraw(szumnie nazywanego gwarancją). Pewnie jakby to był inny motor to nawet do głowy by mi to przyszło. Mam jeszcze chwilkę na zastanowienie. Z drugiej strony mało jeżdżę, ale mam w planie pojeżdzić autem 2-3 lata. 3 tys. za 2 lata to całkiem sporo. Oczywiście nie znam stawek, ale ta przyjemność pewnie tyle kosztuje Daje to jakieś poczucie bezpieczeństwa, ale wiadomo, że z ubezpieczycielem walka nie jest łatwa.