Scala LPG, 6A + blos
- obar
- Fanatyk
- Posty: 4496
- Rejestracja: 16 paź 2007, 23:16
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5123300
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Lakier lakierem, ale ja jestem ciekaw jak sie po jakimś czasie będą trzymać spojlery i czy nie będą odchodzić.
Taki budżet, jaki przeznaczyli to nic dziwnego, że poleciał kupić kilo kleju na gorąco do ciastoramy .
No ale takie rzeczy to już sobie na spokojnie ogarniesz, a najważniejsze, że masz blacharke zrobioną (oby raz na długie lata).
Taki budżet, jaki przeznaczyli to nic dziwnego, że poleciał kupić kilo kleju na gorąco do ciastoramy .
No ale takie rzeczy to już sobie na spokojnie ogarniesz, a najważniejsze, że masz blacharke zrobioną (oby raz na długie lata).
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!
Szeroki MKII 2.0 16V
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!
Szeroki MKII 2.0 16V
- Mowad
- Fanatyk
- Posty: 2422
- Rejestracja: 03 gru 2007, 18:21
- Model: Scirocco II
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
maly up, bo jak mowilem - zajmuje sie powoli tym co do zrobienia. Czesc gratow juz jest na miejscu, niektore nawet zalozone, a na niektore czesci czekam. Podjalem dlugoterminowa decyzje ze jednak narazie zostaje JH i nim sie zajme, wiec wymieniam przy nim uszczelki, robie przy okazji porzadek z elektryka pod maska skoro juz czesc gratow i tak musialem wyciagnac. Bling bling, czy clear lookow nie bedzie, ale bedzie troche porzadku, bo dotychczas byl sajgon. Bawie sie w tym kilka dni po kilka godzin dziennie i narazie nie widze konca, dlatego tez nie ruszalem wogole tych elementow wczesniej, bo jak pisalem - auto musialo codziennie jezdzic, bo innego srodka transportu nie bylo.
Troche gratow
przy okazji demontazu wyczyscilem i odnowilem troche zlomu z komory
Do tego druta sie przyznaje odkad mam samochod to nie mialem z tej strony mocowania przewodu, wiec zlapalem jak moglem zeby sie nie przetarl. Ale to jest byle rozwiazanie, juz jest zamowiona wlasciwa komumna i mysle ze pod koniec tygodnia bedzie na miejscu
Tym nie bylo czasu wczesniej sie zajac:
Nadprogramowo wyszlo to, jak ruszylem to odpadlo.
Tutaj jest problem, bo mimo ze mam zapasowa taka blache to za cholere nie da sie juz odkrecic tych srub ktore trzymaja resztki tej starej oslony, wiec trzeba by je rozwiercic i nagwintowac, a zeby to zrobic trzeba zdjac piaste. Albo zmienic cala piaste z ta oslona. Za to chyba jednak po zlocie sie wezme.
Jak widac na pierwsyzm foto - nowy wahacz juz jest, dzis go zalozylem ale nie zrobilem foty, nowa oslona przekladni tez juz jest na miejscu.
Tak zamocowana na trytytki! Jak sie okazalo - sprzedaja je w zestawie, wiec wychodzi na to ze to ze wczesniej tez tam byla to nie "drut", a czesc zesztawu...
Praca w toku:
Jak wczesniej pisalem - jest nowy rozrzad, jest nowa tylna polka, znaczki na slupki i byla pompa wody. Byla, bo ale okazala sie wadliwa i czekam na uznanie reklamacji, wiec nawet jak poskladam to do kupy to nie moge odpalic. Na montaz czeka stabilizator, bo stary byl mocno skorodowany, a gumy byly sparciale, ale zeby go zalozyc musze miec ta kolumne macphersona, wiec tez czekam na paczke. Jak dojdzie wsadze tam dotychczasowy amortyzator i sprezyne (bede sie upierac ze sa prawie nowe) wraz z nowym gornym mocowaniem amortyzatora. Wtedy pojade do mechanika na wymiane lozyska w przednim lewym kole, bo za chiny nie moge sam odkrecic polosi zeby zdjac piaste. Na koniec geometria. Sprawdzilem drazki i pozostale gumy w zawieszeniu - nie ma zadnych luzow, wiec bez sensu wymieniac. Wiem ze mozna wyjsc z zalozenia, ze jak odrestaurowanie to wymienamy wszystko, tylko pytanie po co wymieniac cos co jest dobre? zeby sie swiecilo? Biorac pod uwage trwalosc dzis robionych czesci to czasami lepiej pozostac przy starych, ale sprawnych i oryginalnych.
Generalnie robie wszystko z przodu po trochu, bo blokuje mnie czekanie na rozne czesci, ale z kazdym dniem blizej celu. Mysle ze do zlotu mechanicznie bedzie juz ogarniety calkiem dobrze, jedynie ta oslona tarczy mi nie daje spokoju. Potem pozostanie zbieranie kasy na wnetrze, bo jest peknieta deska, fotele do poprawki, a np listwy ktore byly na "drewnowkrety i silikon" w tej chwili sa na... tasme dwustronna i juz zaczynaja odlazic. Wiec wczesniejszy "drut" byl bardziej trwaly, i to na tyle trwaly ze nie wiedzialem ze tak to bylo zamocowane.
Ale zeby nie bylo tak rozowo ze niby koniec projektu tuz tuz, wbrew temu co pokazano w programie, to dam kilka zdjec "kwiatkow" jakie znalazlem podczas grzebania.
konserwacja wspawanej laty w podloge chyba niepowinna tak wygladac (wyczyscilem to, zaciagnalem guma na calej dlugosci spawu i jeszcze raz dalem "baranka" czy jak to tam nazwac:
Podczas odkrecania stabilizatora odpadl mi kawalek wierzchniej warstwy w tym miejscu (Powierzchowna ta rdza, pewnie przez to ze w tym miejsu jest zagiete (jakies uderzenie od dolu kiedys musialo byc) - obecnie pociagnalem to cortaninem, jak wysechl to podklad, farba i czekam az znow wyschnie dobrze i pojdzie konserwacja.
Poza tym taki widok zastalem, pewnie od podnoszenia lewarkie, osobiscie podnosze zawsze za mocowanie wahacza. Rdzy ram nie ma, wiec tylko pomalowalem i zakonserwowalem na nowo
A skoro przy konswerwacji jestesmy - nadkola sa nowe, fakt, spoilery polapane na nity (jak jest fabrycznie chyba kazdy wie). Ale cos konserwujacy chyba nie umial tam wcisnac pistoletu... Juz to tez porawilem - guma z pedzla i na to konserwacja Boll w sprayu.
Ale tego co zastalem pod przednia wneka nadkola nie poprawilem, trzeba bedzie pospawac :/ Rozumiem - moglo umknac uwadze, ale potem kots to zapsikal konserwacja i wtedy trudno bylo tego nie zauwazyc...
Polki pod aku tez nie bylo widac w TV (pomijam elektryke - z tym wlasnie wychodze na prosta - to cos to wiazka do dorobionych przekaznikow swiatel, nadprogramowej klemy tez juz nie ma )
z innych niespodzianek - przeciez trytytki to zloooooo, a przedni grill ktos na nie zlapal i nie bylem to ja
zdaje sie ze komus pekl boczek podczas demontazu, dopiero kilka dni temu to zauwazylismy
peknietych jest jeszcze kilka drobiazgow, nie robilem fot zeby sie nie denerwowac
We wnekach bagaznika znalazlem calkiem sporo starej szyby
Ja widzieliscie - zalozono mi nowa, z napisem i wycieraczka. Wycieraczka w nowej szybie po prostu pelnila funkcje zaslepki, przewody od wycieraczki byly uciete jakos na dlugosci ok 20cm i taka wiazka po prostu wsadzona w klape.
Najlepsze na koniec. Tu nie ma co komentowac. W bagazniku mam jeszcze jedna podobna firanke.
to wszystko to nie sa jakies mega problemy. Ale sa, a przeciez z programu wynikalo ze to ja jestem druciarzem, zreszta po komentach na YT czy FB widac jak zostal ten odcinek odebrany. I nawet sie z tym zgodze, bo akurat ten samochod drutowalem, pisalem juz dlaczego tak bylo. Tylko ja nigdy nie podawalem sie za profesjonaliste zwiazanego z branza samochodowa. Gdybym mial zaplacic za taka robote, kwote jaka zostala podana w kosztorysie to nieco bym sie zirytowal. Licze tylko na to ze faktycznie nie zmyje tego lakieru myjka cisnieniowa i ze za rok ruda nie wyjdzie przez niego...
Troche gratow
przy okazji demontazu wyczyscilem i odnowilem troche zlomu z komory
Do tego druta sie przyznaje odkad mam samochod to nie mialem z tej strony mocowania przewodu, wiec zlapalem jak moglem zeby sie nie przetarl. Ale to jest byle rozwiazanie, juz jest zamowiona wlasciwa komumna i mysle ze pod koniec tygodnia bedzie na miejscu
Tym nie bylo czasu wczesniej sie zajac:
Nadprogramowo wyszlo to, jak ruszylem to odpadlo.
Tutaj jest problem, bo mimo ze mam zapasowa taka blache to za cholere nie da sie juz odkrecic tych srub ktore trzymaja resztki tej starej oslony, wiec trzeba by je rozwiercic i nagwintowac, a zeby to zrobic trzeba zdjac piaste. Albo zmienic cala piaste z ta oslona. Za to chyba jednak po zlocie sie wezme.
Jak widac na pierwsyzm foto - nowy wahacz juz jest, dzis go zalozylem ale nie zrobilem foty, nowa oslona przekladni tez juz jest na miejscu.
Tak zamocowana na trytytki! Jak sie okazalo - sprzedaja je w zestawie, wiec wychodzi na to ze to ze wczesniej tez tam byla to nie "drut", a czesc zesztawu...
Praca w toku:
Jak wczesniej pisalem - jest nowy rozrzad, jest nowa tylna polka, znaczki na slupki i byla pompa wody. Byla, bo ale okazala sie wadliwa i czekam na uznanie reklamacji, wiec nawet jak poskladam to do kupy to nie moge odpalic. Na montaz czeka stabilizator, bo stary byl mocno skorodowany, a gumy byly sparciale, ale zeby go zalozyc musze miec ta kolumne macphersona, wiec tez czekam na paczke. Jak dojdzie wsadze tam dotychczasowy amortyzator i sprezyne (bede sie upierac ze sa prawie nowe) wraz z nowym gornym mocowaniem amortyzatora. Wtedy pojade do mechanika na wymiane lozyska w przednim lewym kole, bo za chiny nie moge sam odkrecic polosi zeby zdjac piaste. Na koniec geometria. Sprawdzilem drazki i pozostale gumy w zawieszeniu - nie ma zadnych luzow, wiec bez sensu wymieniac. Wiem ze mozna wyjsc z zalozenia, ze jak odrestaurowanie to wymienamy wszystko, tylko pytanie po co wymieniac cos co jest dobre? zeby sie swiecilo? Biorac pod uwage trwalosc dzis robionych czesci to czasami lepiej pozostac przy starych, ale sprawnych i oryginalnych.
Generalnie robie wszystko z przodu po trochu, bo blokuje mnie czekanie na rozne czesci, ale z kazdym dniem blizej celu. Mysle ze do zlotu mechanicznie bedzie juz ogarniety calkiem dobrze, jedynie ta oslona tarczy mi nie daje spokoju. Potem pozostanie zbieranie kasy na wnetrze, bo jest peknieta deska, fotele do poprawki, a np listwy ktore byly na "drewnowkrety i silikon" w tej chwili sa na... tasme dwustronna i juz zaczynaja odlazic. Wiec wczesniejszy "drut" byl bardziej trwaly, i to na tyle trwaly ze nie wiedzialem ze tak to bylo zamocowane.
Ale zeby nie bylo tak rozowo ze niby koniec projektu tuz tuz, wbrew temu co pokazano w programie, to dam kilka zdjec "kwiatkow" jakie znalazlem podczas grzebania.
konserwacja wspawanej laty w podloge chyba niepowinna tak wygladac (wyczyscilem to, zaciagnalem guma na calej dlugosci spawu i jeszcze raz dalem "baranka" czy jak to tam nazwac:
Podczas odkrecania stabilizatora odpadl mi kawalek wierzchniej warstwy w tym miejscu (Powierzchowna ta rdza, pewnie przez to ze w tym miejsu jest zagiete (jakies uderzenie od dolu kiedys musialo byc) - obecnie pociagnalem to cortaninem, jak wysechl to podklad, farba i czekam az znow wyschnie dobrze i pojdzie konserwacja.
Poza tym taki widok zastalem, pewnie od podnoszenia lewarkie, osobiscie podnosze zawsze za mocowanie wahacza. Rdzy ram nie ma, wiec tylko pomalowalem i zakonserwowalem na nowo
A skoro przy konswerwacji jestesmy - nadkola sa nowe, fakt, spoilery polapane na nity (jak jest fabrycznie chyba kazdy wie). Ale cos konserwujacy chyba nie umial tam wcisnac pistoletu... Juz to tez porawilem - guma z pedzla i na to konserwacja Boll w sprayu.
Ale tego co zastalem pod przednia wneka nadkola nie poprawilem, trzeba bedzie pospawac :/ Rozumiem - moglo umknac uwadze, ale potem kots to zapsikal konserwacja i wtedy trudno bylo tego nie zauwazyc...
Polki pod aku tez nie bylo widac w TV (pomijam elektryke - z tym wlasnie wychodze na prosta - to cos to wiazka do dorobionych przekaznikow swiatel, nadprogramowej klemy tez juz nie ma )
z innych niespodzianek - przeciez trytytki to zloooooo, a przedni grill ktos na nie zlapal i nie bylem to ja
zdaje sie ze komus pekl boczek podczas demontazu, dopiero kilka dni temu to zauwazylismy
peknietych jest jeszcze kilka drobiazgow, nie robilem fot zeby sie nie denerwowac
We wnekach bagaznika znalazlem calkiem sporo starej szyby
Ja widzieliscie - zalozono mi nowa, z napisem i wycieraczka. Wycieraczka w nowej szybie po prostu pelnila funkcje zaslepki, przewody od wycieraczki byly uciete jakos na dlugosci ok 20cm i taka wiazka po prostu wsadzona w klape.
Najlepsze na koniec. Tu nie ma co komentowac. W bagazniku mam jeszcze jedna podobna firanke.
to wszystko to nie sa jakies mega problemy. Ale sa, a przeciez z programu wynikalo ze to ja jestem druciarzem, zreszta po komentach na YT czy FB widac jak zostal ten odcinek odebrany. I nawet sie z tym zgodze, bo akurat ten samochod drutowalem, pisalem juz dlaczego tak bylo. Tylko ja nigdy nie podawalem sie za profesjonaliste zwiazanego z branza samochodowa. Gdybym mial zaplacic za taka robote, kwote jaka zostala podana w kosztorysie to nieco bym sie zirytowal. Licze tylko na to ze faktycznie nie zmyje tego lakieru myjka cisnieniowa i ze za rok ruda nie wyjdzie przez niego...
-------------------><-------------------
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
- BossFazer
- Zaawansowany
- Posty: 372
- Rejestracja: 13 cze 2009, 01:41
- Model: Scirocco II
- Lokalizacja: Ostrowiec Św
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
nie mam w zwyczaju krytykowac, ale te niedorobki w postaci "firanek", nity, kawalki szyby i co mnie zaszokowalo najbardziej to popekane elementy zaszokowaly mnie... tak chyba byc nie powinno ? ogladajac odcinek zauwazylem jak pan Adam sciagajac poszczegolne elementy nie odklada elementow, tylko rzuca nimi i domyslalem sie ze taki moze byc tego final, czytaj pekniety boczek..
mimo wszystko zycze powodzenia w modach i trzymam kciuki
mimo wszystko zycze powodzenia w modach i trzymam kciuki
mówi mi wewnetrzny głos.. że tu nie chodzi o siłe, nie chodzi o moc...
- Kamil
- Kapitan Bomba
- Posty: 2832
- Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5363528
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Łehehehe czyli jednak moje przekręcenie nazwy programu na "Kup i drut" nie jest zupełnie od czapy .
Z drugiej strony może być tak, że panowie mechaniorowie z programu powiedzą, że blachę naprawiał i malował zakład zewnętrzny i nie mogą brać za to odpowiedzialności, ale rozbierali i składali oni. W programie klejenie spoilerów było mega profi, a za kamerą... nit, drut i trytytka (albo jak to mówił prowadzący - "tytrytka") .
A firana...? Każdy lakiernik się gdzieś musi podpisać na robocie . Dobrze, że zwisa pod spoilerem a nie wzdłuż tylnej klapy na przykład .
Z drugiej strony może być tak, że panowie mechaniorowie z programu powiedzą, że blachę naprawiał i malował zakład zewnętrzny i nie mogą brać za to odpowiedzialności, ale rozbierali i składali oni. W programie klejenie spoilerów było mega profi, a za kamerą... nit, drut i trytytka (albo jak to mówił prowadzący - "tytrytka") .
A firana...? Każdy lakiernik się gdzieś musi podpisać na robocie . Dobrze, że zwisa pod spoilerem a nie wzdłuż tylnej klapy na przykład .
Old Volkswagens never die, they just get lower.
- obar
- Fanatyk
- Posty: 4496
- Rejestracja: 16 paź 2007, 23:16
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5123300
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Pęknięty boczek to rezultat nieznajomości demontażu, czyli pociągnął bo myślał, że boczek jest tylko na wczepki jak większość golfów i innych passatów, a trzeba było odkleić skaję spod uszczelki.BossFazer pisze: ogladajac odcinek zauwazylem jak pan Adam sciagajac poszczegolne elementy nie odklada elementow, tylko rzuca nimi i domyslalem sie ze taki moze byc tego final, czytaj pekniety boczek..
A to, że rzuca elementami to chociaż by się przed kamerą z tym nie pokazywał... .
Wychodzi na to, że pan Adam jest specjalistą typu "co ja nie zrobię? Masz, potrzymaj mi piwo."
Dziura w blasze... no może przeoczył, ale konserwa i łapnięcie podłogi co 5cm (chyba) to troche przesada.
Nie zakryją się zbytnio firmą zewnętrzną skoro sam robił blacharkę a potem szło to do lakiernika.
Firana to jest tak zwany efekt drugiego litraKamil pisze:A firana...? Każdy lakiernik się gdzieś musi podpisać na robocie
No ale to akurat można jeszcze wyprowadzić, to jest pierdoła.
A, i bardzo mi się spodobała nadplanowa klema.
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!
Szeroki MKII 2.0 16V
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!
Szeroki MKII 2.0 16V
- Mowad
- Fanatyk
- Posty: 2422
- Rejestracja: 03 gru 2007, 18:21
- Model: Scirocco II
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
nie no lata w podlodze jest gesto polapana, tylko zle byla zabezpieczona. Troche mnie to dziwi, bo rozumiem ze mozna nie wiedziec, ale w odcinku z mini, ktory byl jeszcze wiekszym struclem niz moj po wspawaniu pociagneli wszystkie spawy guma i na to dopiero szla konserwacja, czy lakier.obar pisze:łapnięcie podłogi co 5cm
Spoilery musze przyznac ze trzymaja sie solidnie, walczylem z jednym plastikowym kolkiem co trzyma wneke przedniego nadkola, musialem lekko spoiler, a raczej nakladke nadkola odgiac i nie wywarlo to na jej mocowaniu wiekszego wrazenia, wiec jakby bylo na jakies dziadostwo przyklejone to pewnie by odpadla, ale trzyma sie pewnie. W kosztorysie byl rachunek za blacharke i lakierowanie wiec to raczej zewnetrzne firmy robily.
-------------------><-------------------
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
- Rezi
- Zaawansowany
- Posty: 626
- Rejestracja: 18 gru 2008, 17:19
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 1084101
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Chyba samochód do co założenia miał być eksploatowany do śmierci? najtańszym kosztem. A trafiła się okazja na remont blacharsko-lakierniczy i wszyscy wytykają druty... Dajcie Mowadowi skończyć auto, a potem dopiero można je oglądać pod kątem ilości trytek itd.Ale sa, a przeciez z programu wynikalo ze to ja jestem druciarzem, zreszta po komentach na YT czy FB widac jak zostal ten odcinek odebrany. I nawet sie z tym zgodze, bo akurat ten samochod drutowalem, pisalem juz dlaczego tak bylo.
Swoją drogą.. lepsza wiązka poupinana niż przerwana zazdroszczę Ci takiego remontu to jest to czego brakuje w moim sciro.
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Ja trochę nie rozumiem podejścia do tematu.
Dlaczego jest taka teraz krytyka, jak Mowad pokazał parę rzeczy nie do końca zrobionych...
Co z tego,ze znalazł w bagażniku kawałek szkła ze stłuczonej szyby, źle zakonserwowanej podłogi i innych dupereli...? Przecież w porównaniu do skali wykonanego remontu, to są drobiazgi, z którymi Mowad może sam się na spokojnie uporać.
No wkurzyłabym się na ten popękany boczek , to fakt, ale całość wygląda bardzo dobrze.
Przecież to auto było zrobione za darmo,czego więcej chcieć... Miałaby sroka wyglądać jakby z fabryki wyjechała...? Sorki,ale to na takie remonty samej blacharki, to są potrzebne duuuże pieniądze.
Michał,a Ty tez przestań marudzić , bo zyskałeś bardzo bardzo wiele i większość forumowiczów Ci to przyzna, tylko zazdrość nie pozwala na jakiekolwiek pochwały.
Jak wygląda większość srok...? Lepiej niż Michała...? Po samoróbkach...? Wątpię...
Dlaczego jest taka teraz krytyka, jak Mowad pokazał parę rzeczy nie do końca zrobionych...
Co z tego,ze znalazł w bagażniku kawałek szkła ze stłuczonej szyby, źle zakonserwowanej podłogi i innych dupereli...? Przecież w porównaniu do skali wykonanego remontu, to są drobiazgi, z którymi Mowad może sam się na spokojnie uporać.
No wkurzyłabym się na ten popękany boczek , to fakt, ale całość wygląda bardzo dobrze.
Przecież to auto było zrobione za darmo,czego więcej chcieć... Miałaby sroka wyglądać jakby z fabryki wyjechała...? Sorki,ale to na takie remonty samej blacharki, to są potrzebne duuuże pieniądze.
Michał,a Ty tez przestań marudzić , bo zyskałeś bardzo bardzo wiele i większość forumowiczów Ci to przyzna, tylko zazdrość nie pozwala na jakiekolwiek pochwały.
Jak wygląda większość srok...? Lepiej niż Michała...? Po samoróbkach...? Wątpię...
Jest:
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
miałem się wypowiedzieć zbulwersowany po obejrzeniu programu i zjechać Mowada... dobrze, że się powstrzymałem no i dobrze, że chłopak bierze się do roboty
oglądając srokę w takim stanie i przy takim sposobie ujawnianiu jakiś tam partactw, zburzyła się we mnie krew...
Może warto by było zrobić zdjęcia sensowniejszych rzeczy i je chociażby pokazać specowi Adamowi, coś Mowad może ugrasz?...satysfakcję ? Adam głupi się nie wydaje więc chociażby wzrośnie ten jego poziom "profesji" przy kolejnych parciach na szkło...
program zarabia na siebie a te marne 6K to nic w porównaniu zarabku stacji, Adama i reszty pomysłodawców. należy wymagać profesjonalizmu skoro jest tak przedstawiany program i to takiej publice...
A mnie ciekawi jak jest lakier polożony, Mowad jak to wygląda ? są jakies rażące rzeczy z samym malowaniem pomijając już składanie i inne pierdy ?? no i oprócz tego co pokazałeś wyżej...
oglądając srokę w takim stanie i przy takim sposobie ujawnianiu jakiś tam partactw, zburzyła się we mnie krew...
dobrze, że Mowad to zauważył... większość ludzi nawet odbierając auto po wymianie oleju nie sprawdza auta z każdej strony, a potem zastanawia się skąd ta przecierka od strony pasażera... to taki przykład rzecz jasna.. tu mamy do czynienia z partactwem bo inaczej tego nazwać się nie da. i nie piszę o kawałku szyby.vega8 pisze:Ja trochę nie rozumiem podejścia do tematu.
Dlaczego jest taka teraz krytyka, jak Mowad pokazał parę rzeczy nie do końca zrobionych...
Co z tego,ze znalazł w bagażniku kawałek szkła ze stłuczonej szyby, źle zakonserwowanej podłogi i innych dupereli...? Przecież w porównaniu do skali wykonanego remontu, to są drobiazgi, z którymi Mowad może sam się na spokojnie uporać.
Może warto by było zrobić zdjęcia sensowniejszych rzeczy i je chociażby pokazać specowi Adamowi, coś Mowad może ugrasz?...satysfakcję ? Adam głupi się nie wydaje więc chociażby wzrośnie ten jego poziom "profesji" przy kolejnych parciach na szkło...
to nie przysłowie, o koniu któremu się w zęby nie patrzyvega8 pisze:
No wkurzyłabym się na ten popękany boczek , to fakt, ale całość wygląda bardzo dobrze.
Przecież to auto było zrobione za darmo,czego więcej chcieć... Miałaby sroka wyglądać jakby z fabryki wyjechała...? Sorki,ale to na takie remonty samej blacharki, to są potrzebne duuuże pieniądze.
program zarabia na siebie a te marne 6K to nic w porównaniu zarabku stacji, Adama i reszty pomysłodawców. należy wymagać profesjonalizmu skoro jest tak przedstawiany program i to takiej publice...
zazdrości w sobie nie mam, ale jakbym zgodził się w przypadku mojej starej na remont blacharski i zostałby wykonany źle, to bym się złościł, złorzeczył oraz wbijał szpilki w kukłę Adama...vega8 pisze:
Michał,a Ty tez przestań marudzić , bo zyskałeś bardzo bardzo wiele i większość forumowiczów Ci to przyzna, tylko zazdrość nie pozwala na jakiekolwiek pochwały.
Jak wygląda większość srok...? Lepiej niż Michała...? Po samoróbkach...? Wątpię...
A mnie ciekawi jak jest lakier polożony, Mowad jak to wygląda ? są jakies rażące rzeczy z samym malowaniem pomijając już składanie i inne pierdy ?? no i oprócz tego co pokazałeś wyżej...
- Kamil
- Kapitan Bomba
- Posty: 2832
- Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5363528
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Vega... z Twoim podejściem, to Ty też nie powinnaś narzekać na jakość prac pierwszego speca (przed tym, który zdefraudował kasę), bo chyba nie wziął od Ciebie pieniędzy, co?
Mowad akurat nie zapłacił, ale warsztat, który te druty odstawił pieniądze za to dostał prawdopodobnie, bo nigdzie żadnej reklamy, która mogłaby to wyrównać, nie widziałem, a gwarantuje Ci, że pro bono tego nie robili. Gdyby zatem to Mowad sam sfinansował blacharkę i lakier, to też miałby nie marudzić, że ktoś manianę odwalił, bo to w sumie drobne niedoróbki? Albo gdyby to ekscentryczny milioner postanowił sfinansować mu remont, to co? Też się cieszyć z partaniny, bo jest lepiej niż było?
W programie tępią druciarstwo, nieoryginalne sposoby napraw, trytytki, wyśmiewają i kpią z patentów, które sami potem stosują. Gdyby spoilery w aucie Mowada wcześniej były połapane na nity, to już widzę 2-3 minutową scenkę z wykładem, czemu takich połączeń się nie nituje albo ostentacyjne rozwiercanie tych nitów z kąśliwym komentarzem, tak samo jak było przy listewkach klejonych silikonem (co ewidentnie jest dramatem ). Szybę rozpieprzyli przy montażu i pewnie gdyby to była przednia, klejona, to zostawiliby z pająkiem tak, jak pęknięty boczek. Potem założyli wycieraczkę tylną, którą reklamowali jako fajny gadżet, ale zapomnieli wpiąć to do instalacji elektrycznej, pomimo, ze mieli rozbebeszony cały samochód.
A gdyby Mowad nie zaczął chodzić koło tego samochodu i zaglądać tu i ówdzie, to co? Za rok miałby zgniłą podłogę dookoła tych spawów, na rancie do lewarka itp. I na co wtedy cały ten remont?
Mowad akurat nie zapłacił, ale warsztat, który te druty odstawił pieniądze za to dostał prawdopodobnie, bo nigdzie żadnej reklamy, która mogłaby to wyrównać, nie widziałem, a gwarantuje Ci, że pro bono tego nie robili. Gdyby zatem to Mowad sam sfinansował blacharkę i lakier, to też miałby nie marudzić, że ktoś manianę odwalił, bo to w sumie drobne niedoróbki? Albo gdyby to ekscentryczny milioner postanowił sfinansować mu remont, to co? Też się cieszyć z partaniny, bo jest lepiej niż było?
W programie tępią druciarstwo, nieoryginalne sposoby napraw, trytytki, wyśmiewają i kpią z patentów, które sami potem stosują. Gdyby spoilery w aucie Mowada wcześniej były połapane na nity, to już widzę 2-3 minutową scenkę z wykładem, czemu takich połączeń się nie nituje albo ostentacyjne rozwiercanie tych nitów z kąśliwym komentarzem, tak samo jak było przy listewkach klejonych silikonem (co ewidentnie jest dramatem ). Szybę rozpieprzyli przy montażu i pewnie gdyby to była przednia, klejona, to zostawiliby z pająkiem tak, jak pęknięty boczek. Potem założyli wycieraczkę tylną, którą reklamowali jako fajny gadżet, ale zapomnieli wpiąć to do instalacji elektrycznej, pomimo, ze mieli rozbebeszony cały samochód.
A gdyby Mowad nie zaczął chodzić koło tego samochodu i zaglądać tu i ówdzie, to co? Za rok miałby zgniłą podłogę dookoła tych spawów, na rancie do lewarka itp. I na co wtedy cały ten remont?
Old Volkswagens never die, they just get lower.
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Kamil, nie można tego w ogóle porównywać, bo w moim przypadku było to ewidentne druciarstwo i zniszczenie auta. Przypomnij sobie blachę wspawaną na zardzewiałą podłogę, czy reperarurkę nadkola, która się zapadła po nieumiejętnym wstawieniu i jeszcze wielu innych kaszanach...Kamil pisze:Vega... z Twoim podejściem, to Ty też nie powinnaś narzekać na jakość prac pierwszego speca (przed tym, który zdefraudował kasę), bo chyba nie wziął od Ciebie pieniędzy, co?
To,że mu nie zapłaciłam, to moje szczęście, bo przynajmniej za tę fuszerkę nie poniosłam dodatkowych strat.
Gdyby moje podejście było takie,że mam to gdzieś jak wygląda auto i jak jest zrobione, to już dawno bym jeździła...
Mnie nie chodzi o to,że popieram niedoróbki, tylko o to,że naprawdę dużo zrobili w programie, a te niedociągnięcia, to raczej nie były spowodowane brakiem umiejętności,czy druciarstwem, tylko ograniczonymi kosztami i czasem.
No,ale mogę się mylić...
Jest:
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
- Kamil
- Kapitan Bomba
- Posty: 2832
- Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5363528
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Dlaczego nie można? Niedoróbki i druty, to niedoróbki i druty, skala inna, ale mechanizm ten sam. Ktoś spaprał parę spraw i jest to ewidentnie wynik braku profesjonalizmu i uwagi, a nie brak budżetu. Skoro wystarczyło im na nowe kierunkowskazy, to wystarczyłoby im też na porządniejszą konserwację i 3 metry kabla do wycieraczki. Gdyby ten samochód odebrał ktoś mniej ogarnięty, to jeździłby w zaufaniu do mechaników, że wszystko jest ok, a zorientowałby się w momencie, kiedy byłaby dziura w miejscu słabo zabezpieczonym.
Old Volkswagens never die, they just get lower.
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Dobra,nie ma co tego rozstrzącać. Ważne,że te braki się znalazły i Mowad sobie z nimi poradzi.Kamil pisze:Dlaczego nie można? Niedoróbki i druty, to niedoróbki i druty, skala inna, ale mechanizm ten sam. Ktoś spaprał parę spraw i jest to ewidentnie wynik braku profesjonalizmu i uwagi, a nie brak budżetu. Skoro wystarczyło im na nowe kierunkowskazy, to wystarczyłoby im też na porządniejszą konserwację i 3 metry kabla do wycieraczki. Gdyby ten samochód odebrał ktoś mniej ogarnięty, to jeździłby w zaufaniu do mechaników, że wszystko jest ok, a zorientowałby się w momencie, kiedy byłaby dziura w miejscu słabo zabezpieczonym.
Jest:
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
-
- Fanatyk
- Posty: 2505
- Rejestracja: 04 cze 2010, 01:58
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 5067333
- Lokalizacja: Austevoll Norway
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Uważam że zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza. Stalin wiedział co mówi, tak samo jak Michał wiedział że po fachowcach się sprawdza. Sam bym zrobił tak samo, zwłaszcza że znamy budżet. Nie oczekiwałbym że wszystko będzie super bo 6k na blachę i lakier to mocno okrojony budżet. Podwykonawcy też podeszli do tego tak, jak zlecił im to Pan Adaś. A Pan Adaś jakoś nie poraził mnie swoją wiedzą. Cieszę się że dobrze wkleili plastiki. To ważne po lakierowaniu. A do blachy bym się nie czepiał. Zrobili jak umieli, jest lepiej niż było, a właściciel to nie szary wilk, więc spokojna wasza rozczochrana ... będzie cacy.
BTW ... robiłeś może jakiś pomiar miernikiem lakieru ?
BTW ... robiłeś może jakiś pomiar miernikiem lakieru ?
Było :
Scirocco GL - R.I.P
Scirocco GTX kamei x1
Jest :
Scirocco GT 2 1989 Experyment 1.8T
Scirocco GTX 1984 16V Czarnuch
Scirocco Mk1 1976 Rieger
Scirocco GL - R.I.P
Scirocco GTX kamei x1
Jest :
Scirocco GT 2 1989 Experyment 1.8T
Scirocco GTX 1984 16V Czarnuch
Scirocco Mk1 1976 Rieger
- Mowad
- Fanatyk
- Posty: 2422
- Rejestracja: 03 gru 2007, 18:21
- Model: Scirocco II
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Nasza telewizyjna Scala ;)
Kamil jakies 5 postow wyzej przedstawil punkt widzenia, ktory sie w duzej mierze pokrywa z moim. Bo widzisz Vega - tematem przewodnim programu byla "trytytka"(czy jakkolwiek sie to zwie), a nastepnie okazuje sie ze mam elementy w samochodzie na nie pomontowane, oraz na klej na goraco. To juz hipokryzja. Domyslam sie ze to wynika z braku czasu przy skladaniu, nie mozna sobie pozwoilc na szukanie czesci, a potem czekanie na nie, a byc moze nie starczylo budzetu. I to rozumiem, telewizja rzadzi sie swoimi prawami, ale mojego budzetu tez nie starczalo na naprawy w ASO, ani nie mialem czasu na postawienie auta na kolki, tak jak to moge zrobic teraz i dlatego wlasnie samochod wygladal tak a nie inaczej. W programie wysmiano wlasnie tego typu druciarskie rozwiazania i ja nawet uwazam ze slusznie, bo byly patenty i tyle, ale skoro byl smiech na cala polske, to dlaczego potem sa stosowane podobne metody? Nakladka na prog zamocowana na silikon trzymala sie 5 lat i nie wiedzialem ze tak jest zamocowana, obecnie zamontowana na tasme dwustronna juz odpada...
Ponadto mozna bylo nawet powiedziec "sluchaj Michał, dalismy ciala i poniewaz element byl stary/nasza nieuwage/niewiedze uszkodzilismy go przy demontazu", nawet nie wymagalbym zwrotu kasy za te elementy, bo to sie zdarza, rozbieralem kilka starych samochodow i wiem ze czasami sie nie da czegos zdjac bez demolki i tyle. Program mozna bylo nawet odebrac tak, ze ta tylna szyba ktora poszla podczas demontazu to tez w zasadzie moja, lub kogos z poprzednich wlascicieli wina, bo uszczelka byla zlapana na jakis klej. A wyczytalem ze ten klej byl stosowany fabrycznie, ten fakt jakos nie zostal poruszony... A teraz co gdzies zajrze to cos nowego znajduje. Owszem nie zaplacilem tej kwoty (choc stwierdzenie ze nic mnie to nie kosztowalo tez nie jest wlasciwe), ale ktos podajacy sie za blacharza/lakiernika/mechanika dostal kase za swoja robote od tvn'u, wiec dlaczego mialbym nie wymagac zeby bylo profesjolanie od A do Z? Bo auto bylo zlomem? no bylo, dlatego je zglosilem do programu, mialem farta, dostalem sie ale nie bylo mowy o tym ze mam druciarskie auto wiec my tez zrobimy pare niedorobek. Tak jak napisal Kamil - gdybym mial zamiar tym autem jezdzic jak dotychczas to moge byc pewny ze cale spawanie by poszlo na marne po najblizszej zimie.
Co do jakosci lakieru czy jego polozenia to nie mam absolutnie zadnych zastrzezen (poza tymi firankami, mam podejrzenie ze te elementy lakiernik pozwolil pomalowac komus z tv, zeby nagrac ujecie ale ktos spier... wiec tak zostalo, a w tv nie poszlo, bo jakos nie moge uwierzyc w to ze cale auto wyszlo naprawde swietnie, a dwa miejsca sa tak spartolone ze pedzlem lepiej by wyszlo).
Ponadto mozna bylo nawet powiedziec "sluchaj Michał, dalismy ciala i poniewaz element byl stary/nasza nieuwage/niewiedze uszkodzilismy go przy demontazu", nawet nie wymagalbym zwrotu kasy za te elementy, bo to sie zdarza, rozbieralem kilka starych samochodow i wiem ze czasami sie nie da czegos zdjac bez demolki i tyle. Program mozna bylo nawet odebrac tak, ze ta tylna szyba ktora poszla podczas demontazu to tez w zasadzie moja, lub kogos z poprzednich wlascicieli wina, bo uszczelka byla zlapana na jakis klej. A wyczytalem ze ten klej byl stosowany fabrycznie, ten fakt jakos nie zostal poruszony... A teraz co gdzies zajrze to cos nowego znajduje. Owszem nie zaplacilem tej kwoty (choc stwierdzenie ze nic mnie to nie kosztowalo tez nie jest wlasciwe), ale ktos podajacy sie za blacharza/lakiernika/mechanika dostal kase za swoja robote od tvn'u, wiec dlaczego mialbym nie wymagac zeby bylo profesjolanie od A do Z? Bo auto bylo zlomem? no bylo, dlatego je zglosilem do programu, mialem farta, dostalem sie ale nie bylo mowy o tym ze mam druciarskie auto wiec my tez zrobimy pare niedorobek. Tak jak napisal Kamil - gdybym mial zamiar tym autem jezdzic jak dotychczas to moge byc pewny ze cale spawanie by poszlo na marne po najblizszej zimie.
Co do jakosci lakieru czy jego polozenia to nie mam absolutnie zadnych zastrzezen (poza tymi firankami, mam podejrzenie ze te elementy lakiernik pozwolil pomalowac komus z tv, zeby nagrac ujecie ale ktos spier... wiec tak zostalo, a w tv nie poszlo, bo jakos nie moge uwierzyc w to ze cale auto wyszlo naprawde swietnie, a dwa miejsca sa tak spartolone ze pedzlem lepiej by wyszlo).
-------------------><-------------------
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013