Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem pochwalenia się moją Sroczką na forum i z racji, że jest progress w jej odnawianiu postanowiłem powoli ruszać z własną stronką w tym temacie;) Tak więc - do dzieła;)
Pierwsze skrzyżowanie losów moich i Scirocco mk2 GT 1.8 JH miało miejsce 06 sierpnia 2009 roku, kiedy to ujrzałem ją na podjeździe u mojego sąsiada - jak się okazało - wziął ją w ramach przysługi od swojego znajomego, który porzucił ją pod blokiem (stała tam 3 lata jako podstawka pod liście i inne syfy spadający z drzewa, przez ten czas z auta ulotniła się szyba, której kroku dotrzymało radio). Sroczka ta, jeszcze wtedy koloru brązowo-zielonego, miała być dawcą wtrysku mechanicznego, reszta auta miała być zezłomowana. Przed porąbaniem na części pierwsze Sroczyńską uratował deszcz, który skutecznie opóźnił pracę przy rozkręcaniu auta, oraz zasiał ziarnko niepewności co do koloru - jak się okazało po lekkim przetarciu dachu - już czerwonego auta:)
Pojawiło się słońce, a wraz z nim zdziwienia - Sroczka po 3 latach absencji na polskich drogach odpaliła od strzała, a warstwa liści na niej \"zagarażowała\" auto na tyle, by uchować ją od rdzy. Progi, kielichy, podłużnice, nadkola, podłoga - absolutne ZERO RDZY (jedyny parch był na masce nad lewym reflektorem, oraz z tyłu auta belka pod rejestracją była okraszona próbą wyklepania zagięcia, która zakończyła się szerokopojętym fiaskiem, hehe...aaa i jeszcze zderzak odstawał, bo metalowe wzmocnienia w środku były powyginane).
Zapadła decyzja - auto idzie w tym stanie w całości na allegro...
...i w tym momencie pojawiam się ja i - mimo studenckiej kieszeni oraz dzięki prawie 20letniej znajomości z sąsiadem - biorę Sroczkę za garść kolumbijskich pesos pod swoje laickie skrzydła .
W zamian otrzymałem dwa znaczące itemy:
i wjechałem nią na podwórko - po umyciu moim oczom ukazał się wstępny zarys pracy jaki mnie czeka przy niej:)
i od razu ruszyłem z kopyta, jak się okazało parszek na masce okazał się większy niż przypuszczałem:
pojawiła się szpachla:
...i jeszcze trochę szpachli:
zagruntowałem, zamalowałem i ujrzałem:
I tak rozdziewiczony w kwestii robienia blacharki w ponad 20letnim aucie student 4roku budowy maszyn rozochocił się do dalszego działania,hehe:) Od razu wziąłem się za puknięty tył połączony z prostowaniem bebechów zderzaka:
poklepałem, poczyściłem, przyozdobiłem gazetami...
...i będąc głęboko pogrążony w blacharsko-lakierniczym transie nie zrobiłem zdjęcia kompletnego tyłu:P
Zacność wizualna Sroki została ostatecznie ogarnięta 12 września 2009
Odnowienie felg, oraz polerka odstawiona została na przyszły sezon, ja natomiast (z pomocą ojca oraz sąsiada;)), wziąłem się za mechaniczną stronę Sroczki, wymieniając paski rozrządu i klinowy, końcówkę kierowniczą, sworzeń wachacza, i inne pierdoły, oraz ogarniając wnętrze;)
Dnia 09 października 2009 stałem się prawowitym właścicielem spisując umowę, zasilając tym samym polskie drogi w kolejne Scirocco:)
Mimo tego, że nie planowałem zakupu auta, oraz że większa część mojego zakupu Scirocco jest dziełem przypadku, jestem przeszczęśliwy, że ją posiadam.
Pracę przy aucie ciągle trwają, przed zimą planuję zakup szyby (w drzwiach kierowcy jest nadal plexa), wymiane opon oraz oporządkowanie elektryki, czyli niezbędne minimum, niestety reszta modyfikacji uzależniona jest od finansów.
Chce zachować 100% oryginalności tego auta, żadne tuningi nie wchodzą w grę:)
Wrzucę niebawem aktualniejsze zdjęcia z aparatu:)
Ps. przepraszam za telefonową jakość zdjęć:)
-------- Stan na 5 maja 2010 --------
...Ciąg dalszy (cz.2)
-------- Stan na 30 maja 2010 --------
-------- Stan na 14 stycznia 2011 --------
...Ciąg dalszy (cz.3)
-------- Stan na 2 maja 2012 --------
...Ciąg dalszy (cz.4)
----------------------------------------
PODZIĘKOWANIA DLA:
-Benego
-Czarka
-Atosss007
-mowad
-vorph666
-filip
-voo
-obar
-majkel
-Rurzowy_Rzufff
-dudi85
-bols_blue
-Raziel500
-MCDzojak
...oraz wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do reanimacji mojej Sroczki...
