Rozsypał się napęd
: 17 sie 2011, 10:19
Witam
Aż specjalnie się tu zarejestrowałem, bo to co się dzieje z silnikiem mojego Scirocco przechodzi już moje wszelkie wyobrażenia o awaryjności indyjskich i chińskich wytworów. Mam nadzieję, że ktoś potrafi mi wyjaśnić, co się dzieje. Pod maską mam 1.4 TSI 160 DSG i to jest moja największa pomyłka w życiu. Przejdźmy jednak do rzeczy:
25 tys. km - wymiana tłoków (popękały)
27 tys. km - czujnik ciśnienia od hamulców jakiś do wymiany
30 tys. km - wymiana oprogramowania, na to rzekomo załatwiające problem tłoków
42 tys. km - kolejna wymiana tego samego czujnika
47 tys. km... i tu się zaczyna cały kabaret: głowica do wymiany, wypalone gniazda zaworowe, turbina do wymiany, jak się okazuje także koło dwumasowe. Serwis w ogóle chciał wymieniać cały silnik, ale Allianz nie chciał płacić.
Koło dwumasowe zdechło mi po 60 tys. w 2.0 TDI, ale wydawało mi się, że benzyna nie ma takich atrakcji. Jak widać pomyliłem się. Objawy: skrzynia trzyma cały czas na jedynce z hamulcem wciśniętym, ma problemy ze zmianą biegów. Do całości należy doliczyć hałasy z rozrządu (standard że tak powiem).
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć co z tym się dzieje? Co może być powodem? Wygląda na wtryskiwacze albo oprogramowanie, ale skąd w tej kolekcji koło dwumasowe? I czy mam szansę na powtórkę za kolejne 25 tys. km? Zamiast przeglądu, remont silnika co roku... Nie rozumiem tego, po prostu nie pojmuję, gdyby nie ubezpieczenie to by mnie koszt zabił...
Aż specjalnie się tu zarejestrowałem, bo to co się dzieje z silnikiem mojego Scirocco przechodzi już moje wszelkie wyobrażenia o awaryjności indyjskich i chińskich wytworów. Mam nadzieję, że ktoś potrafi mi wyjaśnić, co się dzieje. Pod maską mam 1.4 TSI 160 DSG i to jest moja największa pomyłka w życiu. Przejdźmy jednak do rzeczy:
25 tys. km - wymiana tłoków (popękały)
27 tys. km - czujnik ciśnienia od hamulców jakiś do wymiany
30 tys. km - wymiana oprogramowania, na to rzekomo załatwiające problem tłoków
42 tys. km - kolejna wymiana tego samego czujnika
47 tys. km... i tu się zaczyna cały kabaret: głowica do wymiany, wypalone gniazda zaworowe, turbina do wymiany, jak się okazuje także koło dwumasowe. Serwis w ogóle chciał wymieniać cały silnik, ale Allianz nie chciał płacić.
Koło dwumasowe zdechło mi po 60 tys. w 2.0 TDI, ale wydawało mi się, że benzyna nie ma takich atrakcji. Jak widać pomyliłem się. Objawy: skrzynia trzyma cały czas na jedynce z hamulcem wciśniętym, ma problemy ze zmianą biegów. Do całości należy doliczyć hałasy z rozrządu (standard że tak powiem).
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć co z tym się dzieje? Co może być powodem? Wygląda na wtryskiwacze albo oprogramowanie, ale skąd w tej kolekcji koło dwumasowe? I czy mam szansę na powtórkę za kolejne 25 tys. km? Zamiast przeglądu, remont silnika co roku... Nie rozumiem tego, po prostu nie pojmuję, gdyby nie ubezpieczenie to by mnie koszt zabił...